Budzimy się rano i dopada nas to okrutne przeczucie, że nadchodzi kac. Jest to stan w którym organizm pozbywa się resztek alkoholu, a co za tym idzie czujemy się podle. Najczęstsze objawy to przygnębienie, ból głowy, nudności, przysłowiowy "suchar" i ogólny brak chęci do czegokolwiek. Słowa; Więcej nie piję!, w niczym nam nie pomogą, a i tak wszyscy wiedzą że kłamiemy.
_________________________________________________________________________________________________
Kac zwykle idzie w parze z dobrym melanżem, także zacznę od dnia libacji.
* Najważniejsze to samokontrola. Nie pijemy na siłę, nie próbujmy nic nikomu udowodnić. Pijmy w granicach swoich możliwości, a kac napewno będzie łagodniejszy (wiem, że to twardy orzech do zgryzienia
[Obrazek: tongue.png]
).
* Nie mieszamy alkoholi! Wywołuje to efekty uboczne i spore nieprzyjemności drugiego dnia.
* Pamietamy o przekąskach. Dobrze jest mieć ze sobą jakieś czipsy, orzeszki czy cos do przegryzienia, wtedy nasz żołądek lepiej radzi sobie z alkoholem.
* Przed imprezą należy się dobrze najesc byle nie tłustymi potrawami. Tłuszcz opóźnia efekty picia alkoholu, ale ich nie powstrzymuje. Także "bomba" nas nie ominie tylko dopadnie nas raptownie z ogromną siłą. Zwykle kończy się to "zgonem" czyli poprostu śpimy na bibie
[Obrazek: sad.png]
.
_________________________________________________________________________________________________
Niestety nie zawsze da się stosować do powyższych zasad i efektem tego jest kac. Można sie go pozbyć, a przynajmniej przytłumić na wiele sposobów. Wypraktykowałem je sam i ostrzegam; nie u wszystkich działają ale miejmy nadzieję, że u większości. Po pierwsze zaraz po wstaniu ruszamy do łazienki.
* Osobiście polecam gorącą kąpiel z dodatkiem soli morskiej najlepiej o zapachu lawendowym (działa uspokajająco). Ci którzy nie mają wanny tylko prysznic hmm... niech sobie ją zamontują bo nie wiedzą co tracą.
* Śniadanie. Najlepiej coś lekkiego lub w płynie np. jogurt z płatkami lub maślanka. Dla nie trawiących laktozy moge zaproponować pomarańczę bądż kiwi. Można też przegryźć kanapkę z wędliną i np. ostrą musztardom lub chrzanem.
* Pamiętajmy o częstym uzupełnianiu płynów. Pijmy wodę bądź naturalne soki/nektary.
* "Na kaca najlepsza praca!?". Nie polecam. Kac utrudnia, wręcz uniemożliwia pracę.
* "Czym sie strułeś tym się lecz". Pierwsza zasada przeciętnego alkoholika. Można łatwo wpaść przez to w ciąg a co za tym idzie nałóg.
* Ja osobiście lubię obejżeć sobie jakis dobry, ciekawy film. Wtedy przynajmniej nie myślimy "ale sie ch*** czuję" tylko skupiamy sie na oglądaniu.
* Gorąca herbata też nieźle działa i zmusza żołądek do pracy.
* Mądrość narodu polskiego podpowiedziala, że zapijamy tylko napojami gazowanymi. Odbije się i już wiadomo, że "weszło".
* Kolejna sprawa o której mi przypomnieliście to wypłukiwanie witamin z organizmu. Jakaś cytryna ewentualnie napoje z witaminami jak najbardziej wskazane.
* Można nie dopuszczać do kaca pijąc od rana ale i tak prędzej czy później on nas dopadnie.
Czekam na opinie, może jakieś pytania.
Nie wiedziałem gdzie to wrzucic więc dodaje tu
_________________________________________________________________________________________________
Kac zwykle idzie w parze z dobrym melanżem, także zacznę od dnia libacji.
* Najważniejsze to samokontrola. Nie pijemy na siłę, nie próbujmy nic nikomu udowodnić. Pijmy w granicach swoich możliwości, a kac napewno będzie łagodniejszy (wiem, że to twardy orzech do zgryzienia
[Obrazek: tongue.png]
).
* Nie mieszamy alkoholi! Wywołuje to efekty uboczne i spore nieprzyjemności drugiego dnia.
* Pamietamy o przekąskach. Dobrze jest mieć ze sobą jakieś czipsy, orzeszki czy cos do przegryzienia, wtedy nasz żołądek lepiej radzi sobie z alkoholem.
* Przed imprezą należy się dobrze najesc byle nie tłustymi potrawami. Tłuszcz opóźnia efekty picia alkoholu, ale ich nie powstrzymuje. Także "bomba" nas nie ominie tylko dopadnie nas raptownie z ogromną siłą. Zwykle kończy się to "zgonem" czyli poprostu śpimy na bibie
[Obrazek: sad.png]
.
_________________________________________________________________________________________________
Niestety nie zawsze da się stosować do powyższych zasad i efektem tego jest kac. Można sie go pozbyć, a przynajmniej przytłumić na wiele sposobów. Wypraktykowałem je sam i ostrzegam; nie u wszystkich działają ale miejmy nadzieję, że u większości. Po pierwsze zaraz po wstaniu ruszamy do łazienki.
* Osobiście polecam gorącą kąpiel z dodatkiem soli morskiej najlepiej o zapachu lawendowym (działa uspokajająco). Ci którzy nie mają wanny tylko prysznic hmm... niech sobie ją zamontują bo nie wiedzą co tracą.
* Śniadanie. Najlepiej coś lekkiego lub w płynie np. jogurt z płatkami lub maślanka. Dla nie trawiących laktozy moge zaproponować pomarańczę bądż kiwi. Można też przegryźć kanapkę z wędliną i np. ostrą musztardom lub chrzanem.
* Pamiętajmy o częstym uzupełnianiu płynów. Pijmy wodę bądź naturalne soki/nektary.
* "Na kaca najlepsza praca!?". Nie polecam. Kac utrudnia, wręcz uniemożliwia pracę.
* "Czym sie strułeś tym się lecz". Pierwsza zasada przeciętnego alkoholika. Można łatwo wpaść przez to w ciąg a co za tym idzie nałóg.
* Ja osobiście lubię obejżeć sobie jakis dobry, ciekawy film. Wtedy przynajmniej nie myślimy "ale sie ch*** czuję" tylko skupiamy sie na oglądaniu.
* Gorąca herbata też nieźle działa i zmusza żołądek do pracy.
* Mądrość narodu polskiego podpowiedziala, że zapijamy tylko napojami gazowanymi. Odbije się i już wiadomo, że "weszło".
* Kolejna sprawa o której mi przypomnieliście to wypłukiwanie witamin z organizmu. Jakaś cytryna ewentualnie napoje z witaminami jak najbardziej wskazane.
* Można nie dopuszczać do kaca pijąc od rana ale i tak prędzej czy później on nas dopadnie.
Czekam na opinie, może jakieś pytania.
Nie wiedziałem gdzie to wrzucic więc dodaje tu

Źródło : http://pobyku.com/